Siedziałem dziś na owej rezerwie i wyglądałem przez okno. Na sąsiedniej posesji dwóch mężczyzn rozbierało niewielki mur zaślepiający otwór wejściowy do garażu, bądź magazynu. Jeden wybijał bloczki, drugi odbierał je i układał obok. Od razu przyszedł mi na myśl pewien przygłuchy majster i jego pomocnik-ścichapęk .
Patrzyłem sobie na nich i patrzyłem i czułem gdzieś tam w głębi igiełkę zazdrości. W takiej robocie od razu widać efekt swojej pracy. Widać też jej jakość. Od razu otrzymuje się potwierdzenie swojego wysiłku. A w mojej pracy bardzo mi tego brakuje. W gruncie rzeczy nie wiem jakim jestem nauczycielem - dobrym czy złym. Nie wiem czy moja praca ma jakikolwiek sens (poza biurokratycznym zapełnieniem rubryczek, które trzeba zapełnić, żeby się zgadzały).
Pewnie dlatego lubię majsterkowanie w różnych formach - tam od razu widać rezultaty.
chyba czytasz mi dziś w myślach, bo właśnie zastanawiam się czy to co robię ma w ogóle sens, efektów nie widać, uczniowie jak nie chcieli, tak nie chcą się uczyć, zaczynam myśleć, że zmuszanie, a raczej próba zmuszenia ich do nauki mija się z tym co chciałem robić...
OdpowiedzUsuńZ jednej strony mam coraz mocniej gruntujące się poczucie, że zainteresować mogę tylko jednostki, grupę muszę zmusić. Z drugiej zaś - frustrację, że nie przycisnąłem twardo i rygorystycznie od września, a teraz to już może być po ptokach, bo demoralizacja już poszła. Jest jeszcze i strona trzecia - a po cholerę to, skoro z mojego przedmiotu zrobiono michałka, który wybiera do zdawania 1,6% maturzystów, a jak zacznę ich cisnąć z mojego przedmiotu, to pozawalają inne, np. obowiązkowe maturalnie. I kupa.
OdpowiedzUsuńPanowie głowa do góry idą wakacje w lipcu się wygrzejecie na słońcu, w sierpniu zatęsknicie za pracą, a we wrześniu zaczniecie zmagać z nowymi orłami.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Don Kichotów z La Manchy. Podziwiam i jestem pełen uznania. Za chwile czerwiec dacie radę
Dzięki za słowa otuchy. Pewnie, że damy radę, zawsze dajemy, aż do momentu, kiedy nie damy.
UsuńAle dlaczego "ścichapęk"? :P
OdpowiedzUsuńA bo ja wiem dlaczego? To trzeba by prześledzić całe dzieciństwo i dorastanie, żeby znaleźć czynniki sprawcze ścichapękstwa. Ja się nie podejmuję. ;-)))
Usuń