środa, 30 maja 2012

Jedynka bez zagrożenia

Ciekawa i wiele mówiąca o polskim systemie oświaty jest interpretacja przepisów narzucana szkołom przez urzędników kuratoryjnych i ministerialnych. Jednym z najważniejszych aktów prawnych regulujących ocenianie jest Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 30 kwietnia 2007 r. w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy oraz przeprowadzania sprawdzianów i egzaminów w szkołach publicznych. Czytamy w nim na przykład... 
§ 11. ust. 9. Przed rocznym (semestralnym) klasyfikacyjnym zebraniem plenarnym rady  pedagogicznej nauczyciele prowadzący poszczególne zajęcia edukacyjne oraz wychowawca klasy są obowiązani poinformować ucznia i jego rodziców (prawnych opiekunów) o przewidywanych dla niego rocznych (semestralnych) ocenach klasyfikacyjnych z zajęć edukacyjnych i przewidywanej rocznej ocenie klasyfikacyjnej  zachowania, w terminie i formie określonych w statucie szkoły.
Z powyższego przepisu odczytuje się zasadę, że jeśli z przedmiotu X nie podało się przewidywanej oceny "niedostatecznej", to nie wolno jej wystawić.  A przecież to nadinterpretacja! "Przewidywana" czyli z założenia niepewna - może się nie ziścić.  
Jednocześnie naciska się, żeby okres między owym poinformowaniem, a posiedzeniem rady był dostatecznie długi, aby uczeń mógł poprawić sobie ocenę [1].
§ 4. 1. Nauczyciele na początku każdego roku szkolnego informują uczniów oraz ich  rodziców (prawnych opiekunów) o:  
(...)
 3) warunkach i trybie uzyskania wyższej niż przewidywana rocznej (semestralnej) oceny klasyfikacyjnej z obowiązkowych i dodatkowych zajęć edukacyjnych.  
2. Wychowawca klasy na początku każdego roku szkolnego informuje uczniów oraz  ich rodziców (prawnych opiekunów) o:  
(...) 
2) warunkach i trybie uzyskania wyższej niż przewidywana rocznej oceny  klasyfikacyjnej zachowania;  

Tu zaś widzi się bezwzględny zakaz wystawienia w klasyfikacji rocznej oceny niższej niż proponowana. Choć na zdrowy rozum przepis dotyczy tylko określenia co uczeń ma zrobić, żeby się poprawić. Chodzi o to, żeby szkołą dawała mu taką możliwość. To że nie pisze się o "warunkach i trybie uzyskania niższej oceny" jest oczywiste - wystarczy że nie będzie się uczył, więc co tu dodawać i określać? Ale głupiec czyta i głupio rozumie. Ma być tylko lepiej! 
W efekcie uczeń może po, jak to się mówi, wystawieniu zagrożeń olać szkołę i guzik można mu zrobić, bo jedynki już mu wystawić nie można. Być może są szkoły w których dyrektorzy opierają się tej presji kuratoriów, ale nasza niestety do nich nie należy. Po gromkiej krytyce i buńczucznych zapowiedziach oporu skrupulatnie wykonuje się ich polecenia, choćby głupie i szkodliwe.
____________________________________
[1] U nas jest to miesiąc dla zajęć (przedmiotów) i dwa miesiące dla oceny zachowania.

8 komentarzy:

  1. ja w zeszłym roku postawiłem kilka po informacji, ale trzy były takie, że ich nie przewidziałem. oczywiście - można się było spodziewać - wizyta kuratora nastąpiła szybko. wyjaśniłem jednak sytuację, napisałem pisemne uzasadnienie i po sprawie. jedynki zostały... ale wiem od znajomych, że ich dyrektorzy się boją... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Nie przejmuj się, nie Ty jeden. Nie jest przypadkiem, że jakoś nie sposób znaleźć prawników specjalizujących się w prawie oświatowym.

      Usuń
  3. ja informuję uczniów, że przy wystawianiu proponowanych ocen specjalnie zaniżam ocenę na wszelki wypadek jakby nagle dopadło ich wielkie lenistwo albo chęć niechodzenia do szkoły i opuszczenie np. klasówki, która jest po wystawieniu zagrożeń już, później, kiedy wszystko pozaliczają dostają tę ocenę na jaką zasługują, więc właściwie nie mam takiego problemu :P na koniec ja jestem zadowolony, oni są zadowoleni i wszystko pięknie, o! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja postępuję dość podobnie. Nie wiem czy oni są zadowoleni, ale grunt, że na skargę nigdzie nie lecą. :-)

      Usuń
  4. bardzo przepraszam Szanowne grono Pedagogiczne, ale moje wykształcenie ścisłe podpowiada mi co trzeba zrobić aby przez cały rok nic nie robić i nie pozwolić wystawić sobie oceny niedostatecznej. W okresie wystawiania ocen iść na lewe L4, stres Panie doktorze i tym sposobem mając chodź jedną ocenę pozytywną , trudno było przewidzieć, że Szanowny Pedagog nie okazał zrozumienia dla nadwątlonego zdrowia psychicznego upierać się że to była zła wola, przecież uczeń nie ma złej woli .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Atluś, aplikuj do nadzoru pedagogicznego - masz predyspozycje! :-))

      Usuń