środa, 9 maja 2012

Rola

Zaraz zaczną mi się lekcje.

Jak zwykle stanę przed klasą. Opowiem im o czymś co było dawno temu. Wyjaśnię, dlaczego tak było. Co z tego wynikło. Jaki to ma związek z teraźniejszością. Starając się nie myśleć o tym, jak bardzo mało ich  to obchodzi. Zadzwoni dzwonek. Wszyscy wyjdą z sali, zostanę w niej sam. Wpisy do dziennika elektronicznego. Wymiana notatek i podręczników. Szybki marsz do pokoju by wymienić dziennik. Powrót do sali slalomem między stojącymi i leżącymi uczniami. Dobrze jak który się ruszy, żebym mógł przejść. I znów stanę przed klasą. Opowiem im o czymś co było dawno temu. Wyjaśnię, dlaczego...

Tylko nie umiem wyjaśnić po co. Po co to wszystko.

To jak kiepski teatr w którym wszyscy grają swoje role, jedni lepiej, drudzy gorzej, ale wszyscy udają.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz