sobota, 9 czerwca 2012

Meksykańska fala sejsmiczna

Nie ma pracy to nie mam o czym pisać. Dość niepochlebnie o mnie świadcząca konstatacja. Ale cóż począć? Życia towarzyskiego nie prowadzę. O swoich smutach pisać nie chcę, bo po co - kogóż to obchodzi i cóż to zmieni? Tworzyć barwny opis dramatycznego przeżycia kiedy konsumując dziś bułkę z rodzynkami trafiłem (zębem niestety, nie językiem) na kawałek betonu? Bez sensu. A raczej bez stylu. Cóż, ja wprawdzie stylu nie mam, ale to jest jednak inne nie manie stylu niż tamto. 

Wczoraj miałem niemiłą przygodę. Siedzę sobie przy biurku, gapię się w monitor i nagle czuję, że biurko, monitor i krzesło zaczynają "pływać"! Z prawa na lewo i da capo. Za pierwszym razem myślałem, że może mi się przywidziało, ale wrażenie było zbyt wyraźne i za silne. To na pewno nie był zawrót głowy, zasłabnięcie ani omamy - czułem wyraźną dość wolną oscylację o określonym kierunku. Zupełnie inną niż np. przy bliskim przejeździe pociągu czy przy robotach drogowych.

Kilkadziesiąt minut później znowu to samo. Siedzę obok, nie przy kompie, więc to nie padaczka od zbyt długiej gry. ;-) Kątem oka widzę ruch - buja się żaluzja między szybami skręconego okna! Rzut oka w górę - wyraźnie buja się lampa na suficie! Chałupa mi się buja! I to nieźle, skoro lampa ma zaledwie 20 cm długości i jej ruch widać bardzo wyraźnie mimo tak krótkiego ramienia wahadła. Czas obu bujnięć nie był przypadkowy: pierwsze było wtedy kiedy Lewandowski strzelił gola, drugiego wtedy kiedy Tytoń obronił karnego. 

Sam nie wiem skąd przyszła fala - z bliższej strefy kibica czy z odleglejszego Narodowego. W pierwszej chwili myślałem - niemożliwe żeby ludzie to zrobili. Ale zacząłem liczyć i wyszło mi, że 50.000 luda waży ok. 4.000 ton! To już jest potężna masa. Jak zaczną w miarę jednocześnie podskakiwać to pewnie mogą wygenerować jakieś drgania. A że grunty miejskie liche, kurzawkowe, to mogą i je przenieść.  No i tak mi chałupa dołączyła do meksykańskiej fali.

A pomyśleć, że się podśmiewałem i nie wierzyłem Siostruni, kiedy mówiła, że jak jest mecz na Legii to jej chałupa chodzi. No i niedowiarek ukarany.


2 komentarze: