poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Kult cargo w oświacie

W ostatnim Magazynie Świątecznym Wyborczej z 28.-29. kwietnia jest ciekawy artykuł Piotra Cieślińskiego o naszym systemie edukacji. Bardzo spodobała mi się jego konstatacja, że "Polski system oświaty przypomina mi kulty cargo praktykowane przez ludy Melanezji na Oceanie Spokojnym."


Bardzo celna uwaga. Kopiujemy jakieś elementy rozwiązań istniejących gdzieś na świecie, broń Boże nie całe systemy, i przenosimy na nasz grunt. Nie zaprzątamy sobie przy tym głowy uczciwą analizą, czy taki wyrwany z kontekstu element: 
a) zadziała u nas zgodnie z oczekiwaniami i będzie jak tam.
b) zadziała, ale z racji osadzenia w innym kontekście organizacyjnym, zupełnie inaczej.
c) nie zadziała w ogóle.

Do dokonywania zmian w zupełności wystarczy władza lub dostęp do niej i silne przekonanie o własnej racji, bez znaczenia - prawdziwe czy udawane. Dodajmy do tego zupełną nieodpowiedzialność za swoje czyny, oraz zdezorientowanie społeczeństwa przyjmującego z pańszczyźnianą mieszanką rezygnacji i respektu wszelkie narzucane mu rozwiązania. 

Nie ma pogłębionej analizy, długofalowego myślenia, holistycznego spojrzenia. Jest królestwo hucpiarzy i hochsztaplerów.

Przyjemnie jest czytać sobie o kapitanie z Köpenick i myśleć z pogardliwą wyższością o durnych Szwabach, których tak łatwo było otumanić. Szkoda tylko, że w tych  naszych pustawych czerepach ledwie od kołtuna uwolnionych, nie zaświta, że jesteśmy gorsi. Bo u Prusaków, to kapitan z Köpenick musiał zaraz uciekać z kasą, a u nas byłby wybierany w kolejnych wyborach.


1 komentarz:

  1. u nas żaden krok, żadna zmiana nie jest do końca przemyślana... i nawet nikt nie pomyślał by pewne zmiany skonsultować z nauczycielami czy też z innymi osobami związanymi z edukacją... mam wrażenie, że wszystko dzieje się na zasadzie - Pani Minister Edukacji budzi się rano i dochodzi do wniosku, że trzeba coś zmienić, tak dla zasady, w najlepszym wypadku zmieni np. nazwę jakiegoś przedmiotu zawodowego na dłuższą czy krótszą albo połączy dwa przedmioty w jeden, w najgorszym przeprowadzi kolejną niedopracowaną i nieprzemyślaną reformę edukacji... a co jej zależy, w końcu ona już wykształcenie ma...

    OdpowiedzUsuń