środa, 25 kwietnia 2012

Dzidzia brzdąc

Ostoja nie pojawiła się dziś w szkole. Obstawiam, że pójdzie na zwolnienie, dla zademonstrowania jak cierpi wskutek ostatnich prześladowań. Być może fundnie sobie urlop dla poratowania zdrowia zszarganego nieustannym doświadczaniem terroru - stawiałbym na dwa miesiące, do zakończenia zajęć. Z dramaturgicznego i taktycznego punktu widzenia byłoby to posunięcie dość oczywiste. W tym czasie mogłaby spokojnie pisać kolejne skargi, a o tym co się dzieje w szkole i tak jej z detalami opowiedzą pozostali na froncie członkowie klubu im. Turkucia Podjadka. W międzyczasie rozstrzynięty zostanie konkurs na dyrektora szkoły, co znacząco rozjaśni pole bitwy.

Ciekawa rozmowa z Trockim. Szaleje na moich lekcjach, bo jak twierdzi, są one po lekcjach na których musi dużo pisać i nie może rozładować emocji, bo pisanie jest "takie, no wie pan! Na matematyce się... tego... no... wie pan... myśli, a tam tylko pisać i pisać trzeba."
Coś mi to ściemą zalatuje, bo jakoś te jego tłumaczenia kupy się nie trzymają. Wygląda mi na to, że raczej zrobił sobie sport z testowania gdzie są moje granice eksplozji. Chyba jestem typem, którego jeszcze nie spotkał, przynajmniej na gruncie szkolnym i wyraźnie jest zaintrygowany. Procedury badawcze ma na poziomie zaawansowania małpiatki - poskakać z wrzaskiem przed nosem, pociągnąć za futro, rzucić patykiem i wypatrywać reakcji. Konfiskata fona była wyraźnie reakcją jakiej się nie spodziewał. Jego zaś reakcja była stosowna, tzn. nadął się i oznajmił że się nie będzie odzywał.  Tyle tylko, że był to typowy foch dziecka, zaskoczonego nieoczekiwaną dlań reakcją. Po chwili rozmawiał już swobodnie.
Za dwa lata będzie mógł głosować. Łojzicku...

4 komentarze:

  1. Nie wiem dlaczego przeraża Cię fakt, że Trockiemu przyznane będą prawa obywatelskie. Nawet jeśli się przed samymi wyborami nafocha na swojego wybrańca i zagłosuje na przeciwnika, bo taki będzie przekorny, to przynajmniej będzie to X z emocjami oddany. Sztuka dla sztuki czasem przynosi lipne efekty. Poza tym wydaje się całkiem logiczny w działaniu, skoro tak planowo bada grunt :) Chyba zacznę mu kibicować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eee tam, przesadzasz z tym przerażaniem. :-P To tylko takie zrzędzenie belfra, muszę ćwiczyć, żeby nie wyjść z wprawy. W końcu narzekanie, to część etosu tego zawodu.
      A poza tym, czy gdybym nie lubił Trockiego, to bym tyle o nim pisał? Własnej etykiety chłopak się już dorobił. ;-)

      Usuń
    2. A wiesz, że to całkiem możliwe z tym przesadzaniem :P Napadowo miewam. Widzisz, ja ciągle zapominam, że narzekanie to nieodzowny element Waszej pracy. Demencja starcza.
      Tak, czy owak kibicuję Trockiemu ! Jakieś Cheerleaderki muszę zorganizować !:)

      Usuń
  2. czasem jestem ciekawa czego bym się doczytała o naszych szkolnych czasach.
    np o czajniku i Robinie:)

    OdpowiedzUsuń