Wyprawa po spożywkę do marketu na drugi koniec miasta. Podpisanie umowy wymiany okien (Żegnajcie 4 tysie, tatuś będzie za wami tęsknił!). Spacer na bazar po pomidorki i owocki jakieś, dołączyła niespodziewanie fasolka na którą apetyt nagle mię chycił.
Korespondencja z panem Zgorzkniałym. Milczenie pana Romantycznego.
Wzruszenie pewnym postem miłosno-remontowym, aż się łza w oku zakręciła.
I taki to początek "urlopu".
Wreszcie jakiś odpoczynek od szkoły!
OdpowiedzUsuńIle okien wymieniasz?
Zestaw: 2 dwuskrzydłowe i drzwi balkonowe - ponad 4 metry długości. Do tego rzecz jasna okapy na zewnątrz i parapet w środku.
OdpowiedzUsuńNo to będziesz miał trochę nieporządku w chacie i zajęcia przy późniejszym sprzątaniu.
UsuńWiesz, nieporządek, to ja już mam. :-D
UsuńNo to masz przynajmniej zajęcie. Nie będziesz się nudził na urlopie :P
UsuńJa nie lubię sprzątać. :-(
Usuń