piątek, 13 lipca 2012

Fasolka i listy

Wyprawa po spożywkę do marketu na drugi koniec miasta. Podpisanie umowy wymiany okien (Żegnajcie 4 tysie, tatuś będzie za wami tęsknił!). Spacer na bazar po pomidorki i owocki jakieś, dołączyła niespodziewanie fasolka na którą apetyt nagle mię chycił.
Korespondencja z panem Zgorzkniałym. Milczenie pana Romantycznego. 
Wzruszenie pewnym postem miłosno-remontowym, aż się łza w oku zakręciła. 
I taki to początek "urlopu".

6 komentarzy:

  1. Wreszcie jakiś odpoczynek od szkoły!

    Ile okien wymieniasz?

    OdpowiedzUsuń
  2. Zestaw: 2 dwuskrzydłowe i drzwi balkonowe - ponad 4 metry długości. Do tego rzecz jasna okapy na zewnątrz i parapet w środku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to będziesz miał trochę nieporządku w chacie i zajęcia przy późniejszym sprzątaniu.

      Usuń
    2. Wiesz, nieporządek, to ja już mam. :-D

      Usuń
    3. No to masz przynajmniej zajęcie. Nie będziesz się nudził na urlopie :P

      Usuń
    4. Ja nie lubię sprzątać. :-(

      Usuń