poniedziałek, 9 stycznia 2012

Tradycja - inna nazwa: skostniałość


Na rozpoczęcie uroczego tygodnia klasyfikacji śródrocznej posiedzenie nazywane radą klasyfikacyjną, w czwartek wieńczone radą zatwierdzającą. Często zadziwia mnie potęga "tradycji" w oświacie. Trwają sobie w najlepsze określenia i terminy, które dawno się zdezaktualizowały i straciły rację bytu, prawo od dawna nie przewiduje ich istnienia, ale w mowie funkcjonują w najlepsze.

W szkole dla młodzieży od dawna nie ma semestrów [1] tylko co najwyżej półrocza, ale i tak prawie wszyscy, dyrekcji nie wyłączając, mówią: "semestr".

W prawie nie ma żadnego podziału na rady klasyfikacyjną i zatwierdzającą - jest tylko jedno posiedzenie "w sprawie przyjęcia wyników klasyfikacji", ale i tak klepie się bezmyślnie jak dawniej.

Prawo jednoznacznie określa co może znajdować się na świadectwie szkolnym bądź arkuszu ocen; to zamknięte katalogi elementów, wykluczające tym samym jakiekolwiek inne dopiski. Ale i tak wielu nie mieści się w głowie, że może nie być dopisku "coll" & podpis - jak za ich młodości kiedy debiutowali w zawodzie, no bo przecież "Co znaczy, że nie można collować?! Zawsze się collowało." Brak podstawy prawnej do collowania nie jest dla takiego typu umysłowości żadnym problemem - liczy się to co kiedyś przyswoili, a dziś nie są już gotowi (zdolni?) na przyjmowanie zmian. Co tam prawo, kiedy ja tak robię, bo "zawsze się tak robiło".
___________________________________
[1] są w szkole dla dorosłych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz