środa, 3 sierpnia 2011

Jałowiec czyli ja.

Jakoś nigdy nie miałem przekonania do horoskopów, znaków zodiaku i innych new age'owych dyrdymałów, uznając je za wciskanie naiwnym ciemnoty, żeby ich z dutków łatwiej czyścić. 
A jednak muszę przyznać, że przypadkowe trafienie na horoskop celtycki cokolwiek zaciepało moim niezłomnym stanowiskiem. Znaczy - niezłomne się odrobinkę podłamało.
Wedle nieboszczyków druidów przypisany mi jest jałowiec. I jak spojrzeć na poniższy opis, to się zgadza jak cholera. No, może poza tymi szpilkami, bo ich nie posiadam. No i żadnych szyszkojagód proszę mi nie imputować! OK, niech będzie - z optymizmem ostatnio gorzej, bo samotność boli. Ale poza tym - rychtyk prawda, jak bumcykcyk.
Co ciekawe - sprawdziłem opisy rodzinki i jakoś mi ani w ząb nie pasują.
Chociaż na "LOL roku" zasługuje fakt, że DNiB i Gargamel są spod tego samego drzewa - jodły. Aż żałuję, że nie będę widział jej miny, kiedy to przeczyta. :-))

Wzięte ze strony
"Jałowiec - 25 styczeń - 3 luty i 26 lipiec - 4 sierpień

Wierność — Inteligencja, dowcip, zdolność do analizowania i dedukowania — skłonność do refleksji.

Drzewo z rodziny cyprysowatych. Drewno jałowca odporne jest na gnicie. Szpilki ustawione naprzeciwlegle lub w okółkach. Nasiona zwane szyszkojagodą. Ludzie urodzeni w tym okresie są zdrowi, pełni optymizmu. W życiu dążą do osiągnięcia sławy i pieniędzy. Cechuje ich surowość, pedantyzm, a zarazem bałaganiarstwo. Posiadają inteligencję połączoną ze skłonnością do refleksji. Nie lubią samotności. Są życzliwi i wierni w przyjaźni.

Mocny, solidnie i muskularnie zbudowany jest ten cyprys, często o powierzchowności wieśniaka. Nie trzeba mu wiele do szczęścia. A życie układa sobie zależnie od okoliczności i wszędzie w każdych warunkach potrafi być zadowolony, pogodny, pełen optymizmu. Będzie długo młody z takim usposobieniem. W życiu pragnie dwóch rzeczy: pieniędzy i sławy, reszta marginesowa. Nie lubi samotności, chce zawsze być otaczany rodziną i przyjaciółmi, ale nie jest sentymentalny. Jest bujny i surowy, gwałtowny i oportunistyczny, pedantyczny i bałaganiarski. W ogóle indywidualność przedziwna. Nie znosi dyskusji a lubi się wypowiadać. Jego giętki charakter ułatwia mu życie. W miłości gwałtowny i niezaspokojony, posiada piękną cechę — życzliwość i wierność w przyjaźni. Jego żywa inteligencja połączona jest ze skłonnością do refleksji. Życie ułoży sobie spokojnie dozując pracę i przyjemności, ale mimo wszystko czegoś mu będzie zawsze brakowało...

Osobowość tego Znaku jest pełna kontrastów. Cyprys to pedant i bałaganiarz w jednej osobie, zacietrzewia się podczas dyskusji, ale przeważa w nim oportunizm. Dość elastyczny charakter ułatwia mu życie, rzadko wdaje się w poważniejsze konflikty. Żyje na uboczu i niewiele mu potrzeba do szczęścia. Nie dla niego gala i przepych; nie da się skusić blichtrem. Unika jak zarazy morowej eksponowanych stanowisk i konieczności pokazywania się na forum publicznym. Uznaje prosty i surowy tryb życia: małe mieszkanko, skromna posadka, byle tylko samodzielnie. To idealny obywatel państwa socjalistycznego ! Jeśli zdarzy się, że odziedziczy willę ( sam nigdy jej nie kupi ) to rozda lub wyrzuci wszelkie gadżety, ozdóbki i figurynki. Wnętrze urządzone przez Cyprys jest siermiężne, przypomina po trosze celę zakonnika i wiejską izbę. Dzięki tak zaniżonym wymaganiom znak ten ułoży sobie życie w każdych okolicznościach i będzie tryskał optymizmem. Ma jednak kłopoty ze znalezieniem życiowego partnera, bo kto zgodzi się na jego program minimum ? W małżeństwie jest wierny, ale choć kocha głęboko, nie potrafi okazać czułości. Cyprys lubi marzyć, odpływa w świat fantazji, do którego nikt nie ma wstępu. O czym marzy, skoro tak mało oczekuje od życia ? Tego nikomu nie powie."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz