niedziela, 9 października 2011

Konfrontowanie dzieci z ich poczynaniami

Rodzic powinien wykazywać troskę o dziecko - to fundamentalny obowiązek każdego rodzica. Schody zaczynają się, kiedy przychodzi do określania granic tej troski. Granica zakreślona zbyt szczupło - dziecko nie będzie należycie zadbane. Granica rozciągnięta za daleko - dziecko będzie chowane pod kloszem. Znaleźć tu umiar i złoty środek to sztuka, której nikt nie uczy i trzeba własnym przemysłem do tego dojść.
Mam w zwyczaju zbierać różne lapsusy uczniowskiej twórczości kartkówkowo-klasówkowej i wywieszać w gablotce na korytarzu jako tzw. Humor zeszytów. Uczniom się to podoba, niektórzy nawet nie kryją się z autorstwem niektórych "kwiatków z oślej łączki" i na pół korytarza drą się "To moje!".[1] 
Myślę, że ma to jakiś walor edukacyjny i może od czasu do czasu ten czy ów uczeń pomyśli, że warto by się przyłożyć do pisania, by podobnych głupot nie pisać.

Pewnego pięknego dnia 39. odcinek stał się bohaterem interwencji troskliwej matki ucznia, która dowiedziawszy się o uprawianym przeze mnie ww. procederze, poddała go krytyce jako ośmieszanie uczniów i poprosiła, żebym nie umieszczał w kolejnym odcinku lapsusa jej syna, jeśliby ten takowy w przyszłości popełnił. Wyjaśniła, że nie ma znaczenia anonimowość cytatów, bo "Jeśliby zobaczył swój tekst w gablocie, to by go rozpoznał i byłoby mu przykro". Trochę mi zajęło połapanie się o co chodzi, ale obiecałem, że nie umieszczę - w końcu "Nasz klient - nasz pan". 

Podziwiać nalezy zapał w chronieniu dziecka przed konfrontowaniem się ze skutkami jego własnych działań. Z pewnością wchodząc w dorosłe i samodzielne życie będzie znakomicie uodporniony na porażki. Skoro przeczytanie własnego lapsusa na tablicy ma wywołać aż tak szkodliwe następstwa, że trzeba go przed nimi chronić, to nasuwa się pytanie: jak on ma sobie dać radę w życiu?
_________________________________________
[1]  Bo wszystkie "kwiatki" są wywieszane anonimowo, tzn. bez wskazówek dot. autora/ki i klasy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz