wtorek, 5 kwietnia 2011

Po rubla i car się schyli...

...a polityk to i popełznie.


Właśnie mogliśmy sobie obejrzeć materiał nakręcony przez wścibskich a podłych dziennikarzy, którzy zarejestrowali naszych kochanych europarlamentarzystów jak podpisują się na liście obecności posiedzeń sejmowej komisji ds. UE po czym... wychodzą.

"-Z moralnego punktu widzenia można to oceniać pewnie nie najlepiej." - uderza ta niepewność: czy to na pewno źle?

"MM: - Polityk ma inne obowiązki 
D: -To niech się nie podpisuje na liście.
MM: -A jak już przyszedł, to co ma zrobić?" - no właśnie, szkoda przecież, żeby się pieniążki kochane zmarnowały, prawda?

Za jeden głupi podpis leci 300 euro diety - głupi by nie skorzystał, prawda? Pół (dobrej!) nauczycielskiej pensji za jeden podpis bez konieczności siedzenia na nudnym posiedzeniu. Żyć nie umierać.

A skończy się to jak zwykle u nas: parę gniewnych komentarzy, trochę śmiechu i pamięć o tym się szybko rozwieje. Przy kolejnych wyborach większość o tym nie będzie pamiętać, a ci nieliczni, którzy nie zapomnieli to i tak machną na to ręką. Czemu? Bo dla wielu z nas (większości?) takie zachowania "reprezentantów narodu" [1] są wygodne. Legitymizują nasze małe codzienne grzeszki, przekręty, szwindelki. Oszukaliśmy klienta, skarbówkę, okradliśmy pracodawcę, okłamaliśmy sąsiada, zaparkowaliśmy na "kopercie inwalidzkiej", śmieci ukradkiem wywieźliśmy do lasu itd. itp.
Tacy politycy to dla nas gwiazdka z nieba, bo dzięki nim możemy sobie pomyśleć, że nie jesteśmy tacy najgorsi, że inni - elita!, TEŻ postępują niewłaściwie. "A co ja tam, panie! Oni to dopiero! To tutaj co ja to głupstwo przy tym co oni tam!" I już nasza wina maleje, wprost niknie w oczach, a nasze sumienie uciszone. Bo przecież stosujemy się tylko do normy społecznej, może nigdzie nie zapisanej, ale jakże rozpowszechnionej i uprawomocnionej zachowaniami VIP-ów. Więc zadbamy żeby w następnych wyborach znowu ich wybrać. Ich - nasze pogardzane bezcenne alibi. Bo jeszcze, nie daj Boże, wybrano by jakiegoś uczciwego i co wtedy?

Jakbyśmy  wtedy wyglądali?! No jak?!
_____________________________
[1] Niestety, tutaj to określenie jest wyjątkowo adekwatne!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz