poniedziałek, 8 listopada 2010

Termopile - mit i prawda


Kiedy spytać przeciętnego człowieka w średnim wieku z czym mu się kojarzą Termopile, to zapewne odpowiedź będzie oscylowała wokół: "Bronili się, tego, no w wąwozie takim się bronili, ci, no... Spartanie. A!, że ich 300 było i zginęli. Wszyscy zginęli." Jeśli spytamy młodych ludzi, zwłaszcza z pokolenia gimnazjalnego chowu, to już będzie gorzej, spora część (by nie powiedzieć - przytłaczająca większosć) z niczym tej nazwy nie skojarzy. Niektórym może coś zaświta, kiedy dorzucimy: "A 300, coś ci mówi?", bo przypomną sobie film wg komiksu.[1]
Od prawie 2,5 tysiąca lat mit Termopil funkcjonuje w naszej kulturze, jako jeden z bardziej znanych jej elementów, wykorzystywany w różnych epokach przez literatów, poetów, malarzy. Sprowadza się do bohaterskiego poświęcenia garstki 300 wojowników spartańskich stojących wraz ze swoim królem nieustraszenie w obliczu pewnej śmierci ze strony olbrzymiej armii perskiej.
Co ciekawe mit ten zupełnie ignoruje znane od dawna ustalenia historyków, właściwie znane od starożytności (Herodot). W Termopilach z Leonidasem polegli nie tylko Spartiaci, ale i Tebanie i Tespijczycy, no i wreszcie heloci towarzyszący aż do końca swoim spartańskim panom.

Leonidas miał 300 Spartiatów, ale oprócz nich przypuszczalnie miał jeszcze do 900 hoplitów periojków i ok. 300 helotów, którzy pełnili służbę przy swoich panach, ale i brali udział w walce jako lekka piechota. W rzeczywistości więc Spartan (jako mieszkańców Sparty) było nie 301, lecz ok. 1200.

Kiedy korpus doborowej piechoty perskiej tzw. Nieśmiertelnych ścieżką Anopaja obszedł pozycje greckie w wąwozie termopilskim, powiadomiony o tym Leonidas rozkazał wszystkim siłom greckim wycofać się ze śmiertelnej pułapki jaką stały się Termopile, postanawiając ze strażą tylną opóźnić Persów i osłonić odwrót. Zdecydował, że zostaną przy nim tylko Spartiaci (z helotami, co oczywiste) i 400 Tebańczyków. Reszta miała odejść, ale wyłamali się Tespijczycy, którzy oświadczyli, że pozostaną w straży tylnej; było ich 700. W sumie więc w ostatniej walce greckiej ariergardy biło się nie 301, jak chce legenda, ale do 1700 Greków.

Poległo 300 Spartiatów i Leonidas? Też nie: oprócz Leonidasa poległo 298, gdyż Aristodemos został odesłany z powodu choroby, zaś Pantites z misją dyplomatyczną. Obaj zresztą później w tragicznych okolicznościach przypłacili życiem to ocalenie spod Termopil.

Do dziś z respektem mówimy o ofierze garstki Spartiatów idących na śmierć w imię honoru i ojczyzny. Spartiatów wówczas było przypuszczalnie ok. 4000, śmierć ludzi Leonidasa, oznaczała stratę na poziomie 7,5 % - bolesną, ale nie katastrofalną dla populacji; ich śmierć nie stanowiła bardzo dużego uszczerbku dla sił zbrojnych Sparty. W wąwozie termopilskim poległo 700 hoplitów tespijskich ze strategosem Dithyrambosem - byli to prawdopodobnie wszyscy podlegający służbie wojskowej mężczyźni w Tespiach [2]. Wiedzieli co ich czeka na termopilskim wzgórzu Ooity, wiedzieli, że nie ma ich kto zastąpić w rodzinnych Tespiach, ale zapewne wierzyli, że ich poświęcenie pozwoli bliskim uciec z miasta zanim nadejdą Persowie.

Ot, sprawiedliwość ludzkiej pamięci...

Leonidas czy Dithyrambos?

Spartiaci czy Tespijczycy?

Każdy musi sam sobie odpowiedzieć.
____________________________________
[1] w reż. Z.Snydera wg komiksu F.Millera. Charakterystyczny zabieg wspólczesnej kultury masowej: Leonidas został przedstawiony jako krzepki, napakowany średniolatek (grający go G.Butler miał 37 lat), tymczasem historyczny Leonidas pod Termopilami był koło 60-tki! No ale przecież nie można nastolatkom pokazać jako bohatera takiego starego dziada, bo film się nie sprzeda.

[2] czyli wszyscy obywatele Tespiów !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz